czwartek, 25 października 2012

Mleko z piersi

Dziś w nocy przyśnił mi się Zefirek- miał 2,5 miesiąca gdy umierał.I nic. Nie płakałam, nie przebudziłam się, spałam dalej spokojnie. Moja psychika jest już "w miarę" zdrowa, nie reaguje emocjonalnie. Ale moje ciało tak. Ono reaguje. Gdy rano wstałam, miałam koszulkę mokrą od mleka, mleka wypływającego z piersi. Ono nie zapomniało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz