wtorek, 31 stycznia 2012

Dziecko w śmietniku

Dziś na Facebooka ktoś wrzucił zdjęcie dziecka, noworodka, wrzuconego do śmietnika. Do takiego kubła na śmieci, leżało między opakowaniami po chipsach i puszkach po napojach. Nie mogę przestać o tym myśleć. O tym maleńkim, bezbronnym dziecku, czy żyło? Czy płakało? Wzywało pomocy? I w końcu umarło? A może urodziło się martwe? Mam taką cichą nadzieję, że jednak martwe...
Wiem, że takie rzeczy na świecie się dzieją, ale pogodzić się nie mogę z tym że ja o swoje tak bardzo walczyłam, a ktoś swoje (być może zdrowe, żywe) wyrzuca do śmieci. To nie ludzkie.
Łzy same płyną...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz